Zbliżają się gorsze czasy dla koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiedział to Ryszard Terlecki – szef klubu PiS i potwierdził informator RMF FM. W rekonstrukcji rządu partie Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina mają stracić po jednym ministerstwie.
Dotychczas koalicjanci PiS, czyli Solidarna Polska pod przywództwem Zbigniewa Ziobry i Porozumienie Jarosława Gowina, mogli obsadzić po dwa ministerstwa. Według najnowszych zapowiedzi rząd ma ulec "odchudzeniu", co wpłynie na ich niekorzyść.
Solidarna Polska ma pod swoim władaniem resorty sprawiedliwości i środowiska. Prawdopodobnie straci to drugie, na czele którego stoi Michał Woś. Zarząd PiS-u jest niezadowolony z efektów pracy resortu. Podobno w kuluarach mówi się, że ministerstwo stało się "rosnącym księstwem Solidarnej Polski, obsadzanym ludźmi bliskimi Ziobrze" – podaje Patryk Michalik z RMF FM.
Porozumienie zarządza Ministerstwem Rozwoju oraz obsadziło resort nauki. Po zmianach planowanych przez partię rządzącą w ich rękach ma zostać tylko Ministerstwo Rozwoju, na czele którego stoi Jadwiga Emilewicz. To zła informacja dla Gowina, ponieważ członkini porozumienia ma się coraz bardziej oddalać od jego lidera i przechylać w kierunku premiera Mateusza Morawieckiego. Niewykluczone również, że w ciągu najbliższych miesięcy Emilewicz spróbuje przejąć przywództwo w partii – informuje dziennikarz RMF FM i dodaje, że takie zmiany mogą doprowadzić do połączenia Ministerstwa Środowiska i Klimatu oraz Nauki i Edukacji.
PiS chce zwerbować nowych posłów
Dla partii rządzącej priorytetem ma być zbudowanie nowej koalicji. PiS chce zwerbować do Zjednoczonej Prawicy posłów związanych z Pawłem Kukizem albo z PSL-em.
Będzie to potrzebne do ograniczenia wpływu Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry na rząd. Drugim celem tych działań ma być zwiększenie wpływów w samorządach, a przede wszystkim w sejmikach wojewódzkich.