„Być jak Kazimierz Deyna” w ubiegły weekend na 31. Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film" został uznany za najlepszy pełnometrażowy debiut filmowy. Adaptacja sztuki autorstwa Radosława Paczochy ma szanse stać się dobrą, wyważoną komedią obyczajową – takich w Polsce zdecydowanie brakuje.
Anna Wieczur-Bluszcz, reżyserka filmu „Być jak Kazimierz Deyna”, zafascynowana sztuką pod tym samym tytułem postanowiła sfabularyzować dramat. Jej debiut został doceniony, a do współpracy udało się namówić znane nazwiska wielkiego (Sonia Bohosiewicz, Jerzy Trela) jak i małego ekranu(Małgorzata Socha, Julia Kamińska). Poza znanymi aktorami w „Deynie” zobaczymy również wiele "świeżynek", którzy podobnie jak twórczyni, w filmie dopiero debiutują.
Film nie jest biografią słynnego polskiego piłkarza. To opowieść o życiu Polaków z czasów PRL-u, a potem z okresu demokratycznych przemian ustrojowych. Obraz skupia się jednak na innych aspektach epoki transformacji niż niedawna „Yuma”. Film Wieczur-Bluszcz jest spokojniejszy, mniej nawiązujący do motywów popkulturowych, bliżej mu do klasycznego obyczaju.