Wojciech Mann wyśmiał Beatę Mazurek, Ryszarda Terleckiego i Piotra Glińskiego po bezpardonowej krytyce Janusza Gajosa w ich wykonaniu.
Wojciech Mann wyśmiał Beatę Mazurek, Ryszarda Terleckiego i Piotra Glińskiego po bezpardonowej krytyce Janusza Gajosa w ich wykonaniu. Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta
REKLAMA
"Aż serce rośnie, kiedy się patrzy, jak krzepną i rosną w siłę nowe elity: Mazurek, Terlecki, Gliński. Jak niestrudzenie, dla dobra kraju, oddzielają ziarno od plew: siebie, nieskazitelnych i prawych, od prostaków, takich jak Janusz Gajos" – napisał ironicznie Wojciech Mann na Facebooku.
"Mały człowiek jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części. To jest zbrodnia. Znamy takie przykłady z historii. W ten sposób powstawały najgorsze sprawy na świecie. Tak powstawało to, co później nazwano hitleryzmem. To takie ordynarne wskazywanie jedną ręką. Jest ci źle? Powiem ci dlaczego: bo ten cię okrada. To straszne, ale działa. Logika, od której włos się jeży na głowie" – powiedział Janusz Gajos podczas tegorocznego, online'owego 26. Pol'and'Rock.
Po tych słowach aktora spotkała bezpardonowa krytyka ze strony polityków PiS. Beata Mazurek napisała o "prostaku", Ryszard Terlecki – o "małych, śmiesznych ludziach", Piotr Gliński stwierdził natomiast, że "dobry aktor nie jest świętą krową". Aktora wziął natomiast w obronę Jerzy Owsiak, który napisał na Facebooku o czasach, w których wypowiada się okrutne, głupie i obrzydliwe słowa.

Czytaj także:

"Ludzie tej władzy nie szanują wybitności". Serialowy Grigorij z "Pancernych" murem za Gajosem