Doktor Anna Martynowska została zawieszona w prawach wykonywania zawodu na pół roku. Okręgowy Sąd Lekarski stwierdził w uzasadnieniu decyzji, że postawa lekarki stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Anna Martynowska jest kierowniczką przychodni im. Marianny Oriańskiej w Stroniu Śląskim. W wyborach parlamentarnych w 2019 roku była kandydatką Konfederacji. Zrobiło się o niej głośno po lipcowym wystąpieniu w Mediach Narodowych, czyli projekcie uruchomionym w 2017 roku pod patronatem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Lekarka przekonywała wówczas na antenie, że testy na COVID-19 nie mają żadnych wartości diagnostycznych, a COVID-19 nie istnieje. Porównała trwającą epidemię do audycji Orsona Wellsa o inwazji Marsjan na Ziemię. Część słuchaczy uwierzyła, że słuchowisko to prawdziwy reportaż i wpadła w panikę. – Średnio rozgarnięty uczeń liceum zorientował się, że to nieprawda. (...) Ten obłęd ogarnął wszystkie środowiska – przekonywała Anna Martynowska.
Jak powiedziała na antenie MN, zawiadomiła prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który jej zdaniem wprowadził społeczeństwo w błąd i wdrożył szereg obostrzeń, do czego – według Martynowskiej – nie miał podstaw.
Po występie lekarki w Mediach Narodowych Dolnośląska Izba Lekarska wszczęła wobec niej postępowanie. Pod koniec lipca zapadł wyrok Okręgowego Sądu Lekarskiego, który orzekł, że lekarka ze Stronia Śląskiego sprowadza zagrożenie na pacjentów kwestionując istnienie COVID-19.
"Postawa, będąca w opozycji do aktualnej wiedzy medycznej stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. (...) Zebrane dowody wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że lek. Anna Martynowska popełniła ciężkie przewinienie zawodowe" – stwierdzili orzekający. Doktor Martynowska została zawieszona w prawach do wykonywania zawodu na sześć miesięcy. Może odwołać się od decyzji.