
– Nie wiem, czemu startowali za wszelką cenę – mówi wprost informator TVN24. Lot prezydenckiego embraera, który wystartował 2 lipca z lotniska w Babimoście, mógł się skończyć katastrofą. Samolot pilotowała młoda kapitan z zaledwie dwuletnim stażem. Nie miała nawet odpowiednich uprawnień i leciała z instruktorem.
