Komisja Etyki Poselskiej zajmowała się w piątek w Sejmie sprawą zachowania Joanny Lichockiej. Chodziło o jej słynny już gest z pokazaniem środkowego palca. Posłanka PiS została ukarana najwyższą możliwą karą, czyli naganą – podaje TVN24.
– Pani poseł ma dwa tygodnie na to, żeby się od tej uchwały naszej odwołać do prezydium Sejmu – poinformowała po posiedzeniu Monika Falej z Lewicy, przewodnicząca Komisji Etyki Poselskiej.
Posiedzenie było zamknięte dla mediów. Joanna Lichocka się na nim pojawiła, ale po zakończeniu nie chciała udzielić komentarza. Posłanka PiS odmówiła odpowiedzi na pytania argumentując, że "nie rozmawia z TVN-em".
Przypomnijmy, że bulwersujący gest Lichocka pokazała podczas sejmowej debaty dotyczącej ustawy, przyznającej 2 mld zł mediom publicznym, którą ostatecznie podpisał Andrzej Duda. Po tym, jak posłanka pokazała środkowy palec, w mediach rozpętała się burza. Jej słynny już gest był masowo parodiowany.
Lichocka broniła się później i zapewniała, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie przesuwała "energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana".
Warto zaznaczyć, że 24 lipca głosami opozycji Lichocka została odwołana z funkcji zastępcy przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. W czwartek 6 sierpnia została przywrócona na to stanowisko.