
– Nie robię popularnego kina, ale nie mogę też generalizować. Znajduję się pod różnymi szerokościami geograficznymi i trafiam na ludzi, którzy są wielbicielami moich filmów – mówi naTemat Lech Majewski, reżyser "Doliny Bogów". Film w gwiazdorskiej obsadzie wchodzi na ekrany polskich kin już w piątek.
W dużej mierze znają moją twórczość, cenią ją i sami się do mnie zgłaszają, bo chcą uczestniczyć w czymś, co będę kreował. Można powiedzieć, że jestem w szczęśliwym położeniu, że nie muszę specjalnie zabiegać o ich względy lub walczyć finansowo. Na przykład Josh Hartnett został aktorem, a przygotowuje się do reżyserowania, ponieważ spore wrażenie wywarł na nim "Basquiat – Taniec ze śmiercią"- film, który narodził się w mojej głowie. Napisałem historię Basquiata i umożliwiłem Julianowi Schnablowi debiut reżyserski. Tam też mieliśmy plejadę gwiazd: na przykład Andy'ego Warhola grał David Bowie.
