Reklama.
Do rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich w USA zostało 50 dni. Tymczasem Mitt Romney bardzo poważnie naraził się amerykańskim wyborcom. Na prywatnym spotkaniu obraził 47 proc. Amerykanów. Zobaczcie "taśmy Romneya".
W Ameryce jest 47 proc. osób, które zagłosują na prezydenta Obamę nie zważając na nic. W porządku. Jego zwolennicy są zależni od rządu, wierzą, że są ofiarami, wierzą, że rząd ma obowiązek troszczyć się o nich, wierzą, że są uprawnieni do opieki zdrowotnej, jedzenia, zakwaterowania. Rząd powinien im to zapewnić, więc zagłosują na swojego prezydenta bez względu na wszystko. Prezydent zaczyna z 48-49 procentowym poparciem. To duża liczba. Lecz ci ludzie nie płacą podatku dochodowego. Mamy 47 proc. Amerykanów, którzy nie płacą podatku. Dlatego nasza propozycja niskiego podatku nie trafia do nich. A prezydent opowiada na wiecach o obcinaniu podatku dla bogatych. Powtarza się to co 4 lata. Więc moją pracą nie jest martwienie się o tych ludzi. Nigdy nie zdołam ich przekonać, że muszą wziąć odpowiedzialność za własne życia. Muszę przekonać 5-10 proc. ludzi, że są niepodlegli, pełni przemyśleń, do wyborów podchodzą zależnie od danych emocji i sympatii, jaką darzą danego kandydata. CZYTAJ WIĘCEJ
Chcę pomóc wszystkim Amerykanom. Chcę, by wszyscy Amerykanie mieli jasną i pełną perspektyw przyszłość. Jestem przekonany, że obecny prezydent do tej pory im tego nie zapewnił i nie zapewni. CZYTAJ WIĘCEJ