Brytyjska fundacja na rzecz zdrowia seksualnego przygotowała kilka wytycznych dotyczących bezpiecznego seksu w czasie epidemii koronawirusa. Jak się okazuje, warto podczas stosunku mieć na sobie maseczkę. Rekomendowana jest też pozycja, w której partnerzy są odwróceni twarzami w różne strony.
Fundacja Terrence Higgins Trust uważa, że seks jest istotną częścią ludzkiego życia, dlatego w czasie epidemii warto znaleźć sposób, aby pogodzić ze sobą chęć zaspokojenia swoich potrzeb z ryzykiem rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2.
Brytyjska fundacja ostrzega przed seksem oralnym, ale poleca partnerom, aby ci w trakcie stosunku mieli założone na sobie maski. Aby zapobiec zakażeniu się, można wypróbować też pozycje, w których partnerzy nie są zwróceni do siebie twarzami.
"Masturbacja, używanie zabawek erotycznych i seks przez telefon lub przed kamerą to najbezpieczniejsze opcje, które można zrobić bez przebywania w bliskim sąsiedztwie innych osób" – twierdzi również Terrence Higgins Trust.
"Odkryliśmy, że SARS-CoV-2 może być obecny w nasieniu pacjentów z Covid-19 i jest nadal wykrywany w spermie mężczyzn wracających do zdrowia" – ogłosili chińscy naukowcy, których wyniki badań opublikowano na łamach "JAMA Network Open". Nowe odkrycie jeszcze nie potwierdza ostatecznie, czy koronawirus może przenosić się drogą płciową. Amerykańskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu zaleca jednak unikanie kontaktów seksualnych z zakażonymi pacjentami, dopóki nie będą wykazywać objawów covid-19 przez 14 kolejnych dni.