Podczas nocnego posiedzenia w Sejmie Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych przyjęła projekt ustawy dotyczącej zmiany wynagrodzenia osób sprawujących funkcje publiczne, który zakłada podniesienie wynagrodzenia m.in. dla prezydenta RP, premiera i wojewodów. Posłowie mogliby liczyć na sporą podwyżkę miesięcznej diety. Zarabiać miałaby także małżonka prezydenta, która do tej pory sprawowała swoją funkcję bezpłatnie. Według nowych założeń na jej konto co miesiąc miałoby wpływać około 18 tys. zł brutto.
Posłowie po cichu chcą uchwalić sporą podwyżkę własnych pensji? Nocą na stronach Sejmu pojawił się projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych, zgodnie z którym ich wynagrodzenie miałoby wynosić 0,63 zarobków sędziego Sądu Najwyższego.
Według ustaleń OKO.press oznacza to podwyżkę rzędu 4,5 tys. zł netto miesięcznego uposażenia i diety poselskiej (ponad 40 proc. wzrost obecnych zarobków parlamentarzystów).
Po raz pierwszy ustalono też, że pensję miałaby też otrzymywać Pierwsza Dama, której do tej pory nie była wynagradzana za pełnienie swojej funkcji. Na jej konto ma co miesiąc wpływać około 18 tys. zł brutto, czyli tyle samo, ile obecnie zarabiają wicemarszałkowie Sejmu.
Przypomnijmy, że do tej pory szeregowy poseł, który nie jest szefem żadnej komisji może liczyć na zarobki poniżej 6 tys. zł. Do tego dochodzi też 2,5 tys. diety parlamentarnej na pokrycie wydatków związanych z pracą poselską i 14,2 tys. na prowadzenie biura poselskiego – zdradził w rozmowie z natemat.pl jeden z posłów.