W ostatnich tygodniach pandemia koronawirusa znów przyspiesza. Zdecydowanie reagują na to nasi południowi sąsiedzi, Słowacy, którzy przywracają część ograniczeń. Dotyczą przede wszystkim obostrzeń w szkołach i imprez masowych.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
O przywróceniu obostrzeń poinformował szef resortu zdrowia Słowacji Marek Krajczi tuż po spotkaniu z epidemiologami. Zgodnie z nowymi zasadami, uczniowie po powrocie do szkół po wakacjach będą nosić maseczki przez dwa tygodnie.
Ponadto, rodzice będą musieli przekazać kierownikom szkół lub nauczycielom oświadczenie, w którym stwierdzą, że dziecko nie przejawia oznak zakażenia SARS-CoV-2 i nie było po 17 sierpnia za granicą, ani nie uczestniczyło w imprezach masowych.
Władze Słowacji zakazały przeprowadzania przez cały wrzesień imprez masowych na otwartej przestrzeni z udziałem ponad 1000 osób, w tym zawodów sportowych. W pomieszczeniach zamkniętych ograniczenie ma dotyczyć obecności ponad 500 osób po godzinie 23. Wlicza się w to także wesela.
Ograniczenia wprowadził też niedawno inny południowy sąsiad Polski, czyli Czechy. Od lipca maski są w Czechach obowiązkowe dla uczestników wydarzeń w zamkniętych pomieszczeniach z udziałem 100 osób. Ponowny obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy wydarzeń kulturalnych i sportowych, ślubów oraz pogrzebów. Limit osób biorących udział w zgromadzeniach został zmniejszony z 1000 do 500 uczestników.
W Polsce także obserwujemy wzrost liczby zakażonych koronawirusem. W czwartkowym komunikacie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 811 potwierdzonych nosicielach SARS-CoV-2. Wiadomo, że z powodu Covid-19 zmarło kolejnych 14 osób.