Trzy nowe ogniska koronawirusa pojawiły się w województwie warmińsko-mazurskim. Wszystkie powstały po weselach w tym regionie Polski – podaje TVN24. Tylko po jednym z nich na kwarantannę trafiło – uwaga – 600 osób.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Po jednym z wesel zakażenie koronawirusem stwierdzono aż u 80 proc. uczestników. Po innym przyjęciu covid-19 potwierdzono u 40 ze 150 gości, ale ta liczba wciąż rośnie, gdyż poszukiwane są kolejne, które brały udział w wydarzeniu. Sanepid ostrzega, że jeśli nie musimy iść na wesele, lepiej zostańmy w domu.
– Oczywiście są zalecenia, mówi się o pewnych zasadach. Ale praktyka pokazuje, że zachowanie dystansu w momencie, gdy tak zwany pociąg przejeżdża między stołami weselnymi, jest zupełnie iluzoryczne. A głośna muzyka, która towarzyszy takim uroczystościom sprawia, że nie mówimy normalnym głosem, tylko bez mała krzyczymy, przez co aerozol, który się wytwarza, jest spotęgowany. Jeśli wśród tych osób jest ktoś zakażony, to efektem tego jest ogromna liczba osób zakażonych – powiedział Janusz Dzisko, warmińsko-mazurski wojewódzki inspektor sanitarny.
Jak informowaliśmy w naTemat, nowe ognisko covid-19 stwierdzono na weselu w Rzeszowie, które odbyło się w stolicy Podkarpacia 1 sierpnia. Efekt? Dziewięć osób zakażonych i 94 na kwarantannie. Sześciu z dziewięciu zakażonych to mieszkańcy Rzeszowa, reszta – mieszkańcy powiatu rzeszowskiego.
Także rząd ustami rzecznika Ministerstwa Zdrowia wskazał zabawy weselne jako główne źródło zakażeń koronawirusem w Polsce. Rząd apeluje, by – jeśli nie jest się najbliższą rodziną – powstrzymać się od udziału w weselach.