W Warszawie pod Kolumną Zygmunta zebrali się w miniony weekend koronasceptycy. Protestowali przeciwko narzucanym przez rząd ograniczeniom spowodowanym pandemią SARS-CoV-2. Wśród nich był muzyk Ivan Komarenko, który zabrał głos w sprawie szczepień i noszenia maseczek.
– Ja nie jestem medykiem, (...) jestem piosenkarzem estradowym i powiem prosto: "Lek nie może być gorszy od choroby". Przymus noszenia maseczek to jest praktyczna katastrofa. Jeżeli ktoś chce założyć maseczkę, gumowe rękawiczki, a nawet kombinezon, proszę bardzo. Ale proszę nie zmuszać nas, wolnych ludzi do zakładania tych maseczek – mówił do zebranych pod Kolumną Zygmunta koronasceptyków muzyk, Ivan Komarenko.
Następnie zwrócił się do rządu. Ocenił, że jedyne co robi, to "zmusza ludzi do siedzenia w domu" i że nie ma "nic do powiedzenia".
– Jedyne, co mają do powiedzenia, to to, że jest podobno jakiś ku*as, informatyk z Ameryki, który się zna na szczepionce. Tyle mogą zaproponować. A są np. leki na tę chorobę. Może ja, jeśli zachoruję, chcę skorzystać z leku, prawda? Po co mi ta szczepionka? To jest moja wola, czy ja będę wybierał między szczepionką a lekarstwem. Kochani, Polska jest wolnym krajem, my jesteśmy wolnymi ludźmi – dodał Komarenko.
Komarnko - ekspert od zdrowia
Przypomnijmy, że Komarenko już wcześniej zasłynął ze swoich wypowiedzi na temat kwestii zdrowotnych. Pod koniec kwietnia opublikował wpis, w którym krytykował obowiązek szczepień. Podobno jeden z zastrzyków okazał się zgubny w skutkach dla piosenkarza.