Aleksander Łukaszenka w odpowiedzi na coraz bardziej napiętą sytuację w swoim kraju, zdecydował o przerzuceniu oddziałów armii na zachodnią granicę Białorusi z Polską i Litwą.
Aleksander Łukaszenka ogłosił we wtorek, że rozmieścił jednostki zbrojne na swoich zachodnich granicach, ze względu na "oświadczenia obcych rządów dotyczące sytuacji w kraju". Podczas telewizyjnego wystąpienia Łukaszenka stwierdził, że armia jest w pełnej gotowości.
Prezydent Białorusi nie ma wątpliwości, że jego kraj ma problemy "nie tylko wewnątrz, ale i z zewnątrz". Jeszcze w weekend przywódca zauważył, że siły NATO znajdują się 15 minut od zachodniej granicy Białorusi z Polską i Litwą. – Każą nam przeprowadzić nowe wybory, ale my tego nie zrobimy – oświadczył Łukaszenka.
Jeszcze w niedzielę 16 sierpnia agencja RIA Nowosti podawała, że w najbliższych dniach białoruska armia planuje przeprowadzić ćwiczenia w pobliżu narodowej elektrowni atomowej oraz w graniczącym z Polską i Litwą rejonie Grodna.
Dodajmy, że na wydarzenia u naszych sąsiadów ze wschodu wymownie zareagowała Rosja. Na jej terytorium, niedaleko granicy z Białorusią, zauważono wojskowy konwój zmierzający na zachód. Więcej pisaliśmy o tym w naTemat.