Karolak jest wściekły na IKEĘ. Wyprosili go za brak maseczki [WIDEO]
Bartosz Świderski
26 sierpnia 2020, 16:58·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 sierpnia 2020, 16:58
Tomasz Karolak nie zastosował się do obowiązujących przepisów epidemicznych i chodził po IKEI bez maseczki. Obsługa sklepu wyprosiła go więc na zewnątrz, co nie spodobało się aktorowi. Postanowił dać upust swojemu niezadowoleniu w instagramowej relacji. – Bezczelny ochroniarz – narzeka celebryta.
Reklama.
– Właśnie doświadczyłem wyproszenia ze sklepu IKEA, dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych – zakomunikował w relacji na Instagramie Karolak.
Opowiedział też o szczegółach całego zajścia. – Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu. A zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z Konstytucją i jest jedynie zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i właściwie to chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził – powiedział aktor i zadeklarował, że "nigdy więcej nic nie kupi w IKEI".
– Cały idiotyzm tej sytuacji polega na tym, że bezczelny ochroniarz przyczepia się do mnie i wyprasza mnie z kierowniczką ze sklepu. Natomiast wszyscy w restauracji IKEA kupują i jedzą bez maseczek – dodał na zakończenie Karolak.
Wygląda zatem na to, że aktor idzie w ślad swojej byłej dziewczyny, Violi Kołakowskiej, która od dawna jest przeciwniczką obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. W czerwcu nazwała ona byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego "jaszczurem", a ostatnio podczas zakupów na przekór zagrożeniu epidemicznemu maseczkę zastąpiła... majtkami.