Łukaszenka straszy swoich ministrów rzekomymi planami Polski, żeby przejąć Grodno.
Łukaszenka straszy swoich ministrów rzekomymi planami Polski, żeby przejąć Grodno. Fot. YouTube / euronews (in English)

Aleksander Łukaszenka na jednym z ostatnich spotkań z ministrami miał wysunąć mocno kontrowersyjną tezę. Zasugerował podobno, że Polska czeka na rozpad Białorusi, żeby... zagarnąć Grodno.

REKLAMA
– Dziś mamy pewien rodzaj wojny hybrydowej, bo jak inaczej to nazwać? Ta walka, wojna przeciwnych stron, ma wpływ na media i sferę informacyjną. Masakra dyplomatyczna na nas również rozpoczęła się na najwyższym szczeblu – stwierdził podczas spotkania z ministrami Aleksander Łukaszenka, którego cytuje portal Belta.by.
Zauważył, że sąsiedzi Białorusi "nie tylko otwarcie deklarują swoje stanowisko w sprawie nowych wyborów w kraju, ale także zaczynają ingerować w wewnętrzne sprawy państwa oraz wywierają na nie presję". Białoruski przywódca stwierdził wprost, że jest to wojna dyplomatyczna.
– Widzicie te stwierdzenia, że ​​jeśli Białoruś się rozpadnie, region grodzieński trafi do Polski. Rozmawiają o tym na otwarcie, czekają i obserwują. Ale wiem na pewno, że im się to nie uda – powiedział Łukaszenka.
Na granicy z Polską stacjonują obecnie spore siły. Już na samym początku protestów białoruskie wojsko zostało przerzucone na zachód w okolice Grodna. Wszystko po to, żeby zapewne przygotować się na ewentualny atak wojsk NATO.
źródło: Belta.by