Posłanka PiS Joanna Lichocka jednak nie będzie miała nagany za słynny gest z lutego, który pokazała w kierunku opozycji gdy jej partia zdecydowała, że 2 mld zł zamiast na leczenie pacjentów onkologicznych pójdą na TVP. O odwieszeniu kary nałożonej przez Komisję Etyki Poselskiej zdecydowało Prezydium Sejmu, a konkretnie 3 posłów PiS.
W czwartek Prezydium Sejmu głosami polityków PiS – Elżbiety Witek, Ryszarda Terleckiego i Małgorzaty Gosiewskiej – przychyliło się do odwołania klubowej koleżanki i zdjęło z niej karę nałożoną przez Komisję Etyki Poselskiej za pokazanie środkowego palca w kierunku ław opozycji.
Do incydentu w Sejmie doszło w połowie lutego w momencie, gdy PiS przegłosował, że 2 mld zł pójdą na TVP, a nie leczenie Polek i Polaków chorych na raka, jak chciała opozycja. Gest posłanki Lichockiej wywołał burzę. Ona sama twierdziła, że tarła skórę pod okiem.
– Prezydium Sejmu stanęło po stronie przyzwoitości. Bardzo się z tego cieszę – powiedziała posłanka Joanna Lichocka Wirtualnej Polsce. Polityczka PiS twierdzi, że decyzja o cofnięciu nagany jest sprzeciwem wobec "nienawiści totalnej opozycji".
Przeciw zdjęciu nagany głosowała Małgorzata Kidawa–Błońska. Nieobecny podczas podejmowania decyzji był Włodzimierz Czarzasty, ale w 5–osobowym Prezydium głosy polityków PiS wystarczyłyby, by cofnąć karę dla klubowej koleżanki.