Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego próbuje ustalić tożsamość funkcjonariuszy białoruskiego OMON-u i milicji, którzy torturowali trzech Polaków zatrzymanych w Mińsku. Szczególną brutalnością miała wykazać się jedna z milicjantek – podaje RMF FM.
Już wcześniej dziennikarz stacji Patryk Michalski ustalił, że Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo ws. zatrzymania, pobicia i torturowania trzech Polaków na Białorusi. Zawiadomienie złożył pełnomocnik mężczyzn, którzy trafili do białoruskich aresztów w związku z powyborczymi protestami w Mińsku.
Z nowych informacji wynika, że grupa zatrzymanych zdołała na własną rękę, dzięki nieformalnej współpracy, ustalić tożsamość jednej z funkcjonariuszek milicji, która miała być szczególnie brutalna, również wobec Polaków. Kobieta miała bić zatrzymanych kijem bejsbolowym.
Ustalono, że milicjantka to podobno 27-letnia Karyna, dość niska i drobna kobieta, która w mediach społecznościowych chwali się m.in. zdjęciami z rodziną. RMF FM przypomina, że zatrzymani Polacy – Kacper, Witold i Roland - byli bici do utraty przytomności. Mieli liczne obrażenia: m.in. urazy głowy, stawów kolanowych, nadgarstków, żeber i brzucha.
Dodajmy, że Aleksander Łukaszenka nadal nie potrafi uspokoić sytuacji na Białorusi. Trwają protesty przeciwko reżimowi. Ludzie wyszli na ulice po wyborach, w których Łukaszenka miał zwyciężyć z ogromną przewagą – tak przynajmniej podano w oficjalnych wynikach. Większość obywateli jest przekonanych, że głosowanie zostało sfałszowane.