Kinga Rusin odeszła z "Dzień dobry TVN". Teraz powód jej odejścia – inny niż oficjalny – wyjawiła inna prowadząca ten program Anna Kalczyńska. Dziennikarka stwierdziła, że Rusin brakowało w programie śniadaniowym kontrowersyjnych, zaangażowanych tematów.
"Chcę realizować swoje kolejne marzenia, wykorzystać swobodę i niezależność finansową, którą mam dzięki świetnie prosperującej firmie kosmetycznej – mojej dumie. Chcę współtworzyć nowe ciekawe projekty w kilku obszarach: telewizja, biznes, działalność społeczna" – dodała dziennikarka, która podkreśliła również, że nie rozstaje się zupełnie z telewizją.
Dlaczego Kinga Rusin odeszła z "Dzień Dobry TVN?"
Anna Kalczyńska, prowadząca "Dzień Dobry TVN", zdradziła w rozmowie z portalem Onet Kobieta inny powód odejścia Kingi Rusin z programu. "'Dzień Dobry TVN' jest programem typowo porannym, który ma za zadanie budzić ludzi w dobrym humorze i dawać treści, które są akceptowalne przez wszystkich, mało kontrowersyjne, ciekawe, ale też spokojne. Chyba to Kindze nie do końca odpowiadało – wyjawiła.
Dziennikarka dodała, że Rusin "jest osobą wyrazistą, ze zdecydowanymi poglądami, które zawsze miała odwagę prezentować". "Ze swoim temperamentem, społecznym i politycznym zaangażowaniem, które wiele razy prezentowała, musi mieć najwyraźniej szersze pole do działania" – zauważyła.
Kalczyńska życzyła także Rusin wszystkiego dobrego. – Osobiście bardzo ją lubię. Uważam, że takie wyraziste osoby są cenne. Warto wywoływać dyskusje, stawiać kontrowersyjne tezy, bo nawet jeśli nie zawsze się z Kingą zgadzałam, sama dyskusja niosła ze sobą wartość. Mam nadzieję, że Kinga znajdzie sobie miejsce, z którego będzie nas kłuła i uwierała, i będzie w ten sposób robiła coś, co ją będzie spełniało i dawało satysfakcję – dodała prowadząca "Dzień Dobry TVN".