Mike Pompeo: za otruciem Nawalnego stoją wysocy rangą rosyjscy urzędnicy
Pompeo oznajmił, że USA chce ukarania sprawców. Fot. Facebook / Mike Pompeo
Reklama.
Pompeo powiedział, że cały świat domyśla się, kto odpowiada za atak. – Kiedy ludzie widzą próbę otrucia dysydenta i wiedzą, że jest duża szansa, iż zorganizowali to wysocy rangą urzędnicy rosyjscy, to myślę, że nie jest to dobre dla narodu rosyjskiego – stwierdził w środowej rozmowie z konserwatywnym komentatorem politycznym Benem Shapiro.
Sekretarz stanu zaznaczył, że USA chcą wyciągnąć wnioski z tej sytuacji. – To jest coś, czemu będziemy się przyglądać, oceniać i upewniać się, że robimy to, co musimy zrobić, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo, że coś takiego się powtórzy – powiedział. Podkreślił, że Ameryka i jej europejscy sojusznicy domagają się ukarania sprawców ataku.
Nawalny trafił do szpitala 20 sierpnia, gdy stracił przytomność w samolocie lecącym z Tomska do Moskwy. Początkowo hospitalizowany był w Omsku, ale na prośbę rodziny przewieziono go do Berlina. Tam w poniedziałek został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej.
W zeszłym tygodniu niemieckie władze poinformowały, że Nawalny padł ofiarą próby otrucia. Analizy przeprowadzone przez tamtejszych ekspertów miały wykazać, iż podano mu silny środek bojowy z grupy nowiczok.
źródło: "The Guardian"