Przed nami początek astronomicznej jesieni, ale pogoda będzie jak w samym środku lata. Niestety gorącymi dniami nie nacieszymy się zbyt długo. W przyszły weekend aura przypomni nam, jaką mamy porę roku.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Astronomiczna jesień zacznie się we wtorek, 22 września (tegoroczna kalendarzowa jesień wypada dzień później). Właśnie tego dnia termometry mają nam pokazać prawie 30 stopni Celsjusza. To efekt napływu ciepłego powietrza z południa i zachodu Europy. Robocza część przyszłego tygodnia będzie naprawdę przyjemna - najcieplej będzie od wtorku od czwartku.
Nic nie może przecież wiecznie trwać. Przed weekendem do Polski zawita niż, który przytnie stopnie na termometrach. Będzie chłodno - od 11 do 13 stopni - i to w ciągu dnia. Do końca września nie liczmy na temperaturę przekraczającą 16 stopni. Jedynie na południu kraju może być o kilka kresek więcej.