
REKLAMA
Czytaj także: Budynek sprzedano, ale PiS zostaje. Kaczyński ani myśli na razie o wyprowadzce z Nowogrodzkiej
Prawo i Sprawiedliwość to najbogatsza polska formacja polityczna, ale jej siedziba niezmiennie od lat mieści się w "mało prestiżowym" budynku biurowym przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, w sąsiedztwie m. in. klubu bilardowego, przychodni lekarskiej i azjatyckiej knajpy. Tę kwestię poruszono w opublikowanym w Onet.pl felietonie pt. "Obskurna siedziba przy Nowogrodzkiej wiele mówi o partii Jarosława Kaczyńskiego".
Całościowy wydźwięk tego tekstu wcale nie jest dla partii rządzącej taki negatywny. Jednak wiceprezesowi PiS Joachimowi Brudzińskiemu wystarczył sam nagłówek, by uderzyć w portal (należący do niemiecko-szwajcarsko-amerykańskiego wydawcy) ripostą mocno podszytą germanofobią.
"Obskurna, brzydka, skromna, nie to co wypasiona” siedziba niemieckiej redakcji. Kto to widział, żeby najważniejsze decyzje w Polsce zapadały w skromnej siedzibie polskiej partii politycznej a nie w gabinetach opłacanych za niemieckie pieniądze" – napisał Brudziński na Twitterze.
Czytaj więcej: Taka odpowiedź Niemców na żądania PiS była kwestią czasu. Padło pytanie o granice i utracone ziemie
Użytkownicy Twittera narracji europosła jednak nie podchwycili, więc w komentarzach znajdujemy wiele uszczypliwości. "Chłopie złóż ten mandat i też nie bierz wypłaty w euro, bo to m. in. niemieckie pieniądze"; "Szydło przyjechała obrzydłym niemieckim audi", "Niemieckie media złe, niemieckie śmieci dobre"; "Czy ta germanofobia to symbol paniki i strachu przed najbliższymi dniami?" – odpowiadają politykowi Polacy.