Wygląda na to, że powrót Jarosława Kaczyńskiego do rządu jest już przesądzony. – Wszystko wskazuje, że Kaczyński zostanie wicepremierem i będzie mu podlegało Ministerstwo Sprawiedliwości – przekazał dziennikarzom wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
– Skład rządu zostanie ogłoszony, oczywiście w odpowiednim trybie. Dziś albo jutro spotka się jeszcze kierownictwo partii i zatwierdzi ostatecznie kształt koalicji, no a wtedy zostanie już tylko jeden krok do skonstruowania rządu po rekonstrukcji – poinformował Terlecki.
Zapytany, czy Kaczyński zostanie szefem komitetu ds. bezpieczeństwa, wicemarszałek przyznał, że "taki jest plan". Zapewnił, że prezes PiS zostanie też wicepremierem, a Ministerstwo Sprawiedliwości będzie mu bezpośrednio podlegało.
– Dlaczego uznaliście, że to jest dobre wyjście? – zapytała jedna z dziennikarek. – A, wygodne, bezpieczne – odpowiedział z rozbrajającą szczerością Terlecki. Nie bawił się też w wytarte frazesy, dopytywany dla kogo ma być ono wygodne. – Dla nas oczywiście – przyznał z uśmiechem.
Padło też pytanie o stanowisko Solidarnej Polski ws. ustawy o bezkarności urzędników. – Jeśli koalicja zostanie przywrócona, to będzie obowiązywać klubowa dyscyplina – zapewnił polityk PiS. Dziennikarze zauważyli jednak, że jeszcze dzień wcześniej posłowie partii Zbigniewa Ziobry przekonywali, iż nie zamierzają zmieniać zdania i popierać ustawy Bezkarność plus. Ten wątek nie został jednak pociągnięty.
Ustawa o bezkarności urzędników była jedną z bezpośrednich przyczyn konfliktu między PiS a koalicjantami, zwłaszcza Solidarną Polską. Na jej przegłosowanie nalegał premier Mateusz Morawiecki, przeciwny temu był Ziobro. W zeszłym tygodniu projekt ustawy został wycofany z Sejmu.