15-letni Carlo Acutis wzbudził sensację na całym świecie, choć nie żyje już od 14 lat. Urodzony w Londynie i wychowany we Włoszech młody maniak komputerowy zmarł na białaczkę w 2006 roku. Od tego czasu jego ciało wygląda tak, jakby zapadło w głęboki sen. Chłopak ma zostać beatyfikowany 10 października w Asyżu. Na czym polega jego fenomen?
Carlo Acutis wśród wiernych Kościoła katolickiego zasłynął jako "Influencer Boga". Przed śmiercią był bardzo zaangażowany w prowadzenie religijnych stron internetowych, a z racji młodego wieku i łatwości w posługiwaniu się mediami społecznościowymi, jego projekty szybko zdobywały sporą popularność w sieci.
Walkę z białaczką przegrał w 2006 roku, w wieku 15 lat i zaledwie 2 miesiące od zdiagnozowania u niego ostrego przebiegu choroby. Pochowano go w Asyżu. Przed śmiercią nastolatek ofiarował swoje życie za papieża i Kościół.
14 lat później ekshumacja wykazała, że jego narządy wewnętrzne mimo transformacji właściwej zwłokom nadal są w dobrym stanie. Obecny wygląd jego ciała, który zaprezentowano w ostatnich dniach we Włoszech, wzbudził ogromną sensację. Okazuje się jednak, że fenomen jego doskonale zachowanego organizmu można dokładnie wyjaśnić.
"Influencer Boga" wyniesiony na ołtarze. Kim jest Carlo Acutis?
Hierarchowie kościelni ujawnili, że choć organy wewnętrzne zmarłego nastolatka rzeczywiście były dobrze zachowane, to jednak jego ciało zostało poddane standardowej konserwacji, którą przechodzą błogosławieni i święci, a naturalnie wyglądająca twarz to efekt silikonowej maski.
Proces beatyfikacyjny Carlo Acutisa rozpoczęto w 2013 roku, a w 2018 roku papież Franciszek zatwierdził specjalny dekret o heroiczności jego cnót.
W 2020 roku uznano także cud, który dokonał się za jego wstawiennictwem, dzięki czemu już 10 października będzie można go beatyfikować. Ceremonia — jak przystało na "Influencera Boga" — ma być transmitowana w Internecie.
Nastolatek, który ma zostać błogosławionym, a potem świętym, może być jednym z największych fenomenów dla wyznawców religii katolickiej w ostatnich latach. Dotąd nie zdarzyło się, by w gronie osób wynoszonych na ołtarze była tak młoda i wyjątkowa osoba. Już mówi się o nim jako o "nowym świętym w jeansach i adidasach".