Z powodu wzrostu liczby pacjentów z COVID-19 w szpitalach zaczyna brakować leku remdesivir – informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że w listopadzie ma być pod tym względem lepiej.
– Mamy zasoby pozwalające wyłącznie na zakończenie rozpoczętych terapii – alarmuje Małgorzata Pawłowska, zastępca dyrektora ds. eksploatacji i rozwoju z Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy.
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele innych szpitali z całego kraju. – Za każdym razem, jak się dodzwonimy do hurtowni, słyszymy, że nie mają, albo nie prowadzą obrotu lekiem. W jednej tylko zaproponowano nam sprowadzenie produktu marki Corovir 100 mg, Brucke Pharma jako import docelowy z Indii. Ale to potrwa od trzech do sześciu tygodni. Nie wiemy, co zrobić – zaznacza pracownik jednego ze szpitali zakaźnych.