Od niedzieli trwa ewakuacja Domu Pomocy Społecznej "Dom Kombatanta" w Zielonej Górze. Po decyzji wojewódzkiego sztabu kryzysowego pacjenci są sukcesywnie przewożeni do szpitali. W ośrodku wykryto gigantyczne ognisko koronawirusa – stwierdzono go jak na razie u 72 pensjonariuszy i 35 pracowników ośrodka.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
W pierwszej kolejności ewakuowano pacjentów zakażonych koronawirusem w najpoważniejszym stanie, czyli takich, którzy leżeli. Wszyscy trafili na oddział zakaźny szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. Do późnej nocy znalazło się tam w sumie 27 osób, w poniedziałek ma dołączyć kolejnych 38. Karetki, w tym ambulanse wojskowe z Żagania i Czerwieńska konsekwentnie transportują ich do szpitala.
Już teraz wiadomo, że wszyscy się tam nie zmieszczą. Oddział przy ul. Walczaka będzie musiał zorganizować nowe łóżka, bo obecne wolne miejsca się wyczerpują. Zakażeni pensjonariusze z Zielonej Góry mają trafić także do szpitala w Torzymiu. Tam również może zabraknąć miejsc. W takim przypadku mają zostać przyjęci do szpitala w Drezdenku.
Tymczasem w całej Polsce mamy ostatnio do czynienia z rekordową liczbą zakażeń koronawirusem. Praktycznie co dzień notujemy – oficjalnie, bo w rzeczywistości jest pewnie kilka razy więcej – powyżej 2000 nowych zakażeń.
Rekord wynosi ponad 2367 przypadków i padł w sobotę. W poniedziałek 5 października resort zdrowia poinformował o 2006 zakażeniach koronawirusem.