Danuta Martyniuk w końcu pękła i przestała bronić syna. Opowiedziała o jego bujnym życiu miłosnym
Bartosz Świderski
06 października 2020, 12:18·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 października 2020, 12:18
Danuta Martyniuk traci powoli cierpliwość w związku z burzą wokół rozwodu jej syna Daniela, który już zdążył obwieścić całemu światu, że ma na oku kolejną dziewczynę. Żona znanego discopolowca nie chce słyszeć o jego nowym związku. – Ja mam zszargane nerwy – powiedziała w rozmowie z "Twoim imperium".
W ostatnim wywiadzie dla "Super Expressu" Daniel Martyniuk wyznał, że "ma teraz piękną Hiszpaneczkę", którą poznał jakiś czas temu. Przypomnijmy, że nie tak dawno 31-latek rozwiódł się z matką swojej córki, Eweliną z Russocic. Danuta Martyniuk nie ukrywa, że nie jest zadowolona z zachowania syna
– Jeszcze z jedną nie skończył, a już z drugą będzie zaczynał? Nie chcę słyszeć o żadnej dziewczynie! Niech mi nawet nie pokazuje jej na oczy. Ja mam zszargane nerwy, przez Daniela jestem na antydepresantach – wyznała żona Zenka Martyniuka w rozmowie z "Twoim Imperium".
Jak sama przyznała, jej syn lubi ściągać do domu nowe dziewczyny i zapoznawać je z rodziną. – A potem wychodzi, jak wychodzi. (…) Zresztą kiedyś ostrzegaliśmy Ewelinę jaki on jest, mówiliśmy to też jej rodzicom, ale im było wszystko jedno – podkreśliła mama Daniela.
Jakby tego było mało, Danuta Martyniuk pochwaliła swoją byłą synową, o której wcześniej nie miała zbyt dobrego zdania. Nie ma jej nic do zarzucenia w kwestii opieki nad dzieckiem. – Chociaż utrudniała Danielowi spotkania z córką. Teraz na szczęście zostało to uregulowane w wyroku rozwodowym - zaznaczyła.
Danuta Martyniuk dodała również, że krytyka osób trzecich bardzo ją dotyka. – Ludzie nie powinni się wypowiadać, gdy nie znają sprawy i nie wiedzą, co przeżyłam. Czasami ponoszą mnie emocje, ale mam już dosyć. Chciałabym normalnie żyć, by nikt o nas nie plotkował. Inaczej nie dociągnę do sześćdziesiątki, a mam 52 lata – skwitowała.
Przypomnijmy, że dokładnie dwa lata temu Daniel Martyniuk, syn znanego muzyka disco polo, wziął ślub z Eweliną z Russocic. W okrągłą rocznicę jesteśmy świadkami żenującego medialnego spektaklu polegającego na praniu brudów i obrzucaniu się błotem. Tym razem dowiedzieliśmy się, jaką żoną była Ewelina.
– Nie, ona nie była żadną żoną – brzmiała odpowiedź. – Nie gotowała nawet obiadów, bo nie potrafi gotować. To jest totalne beztalencie. W każdej dziedzinie życia. Nawet ledwo liceum skończyła na samych dwójkach. Niech się pochwali świadectwem z Turku (śmiech) – mówił "Super Expressowi".