
W piątek kościele p.w. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Roztoce pod Świdnicą na Dolnym Śląsku odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego zawodnika Granitu Roztoka i studenta Szkoły Głównej Służby Pożarniczej Macieja Aleksiuka. Żałobników głęboko poruszyły słowa jego matki.
REKLAMA
– Maciej chciał w życiu pomagać ludziom. Pomagał bliskim, ale też nieznajomym. Był bardzo radosny. Był cudownym dzieckiem i super bratem. Był ambitny, lubił ład i porządek. Maciek był wspaniałym człowiekiem dla każdego – mówiła mama Macieja Aleksiuka. – Przygotuj nam synku miejsce, abyśmy mogli do ciebie kiedyś dołączyć. Kochany Maćku, do zobaczenia w niebie – stwierdziła nad trumną zaledwie 20-letniego syna.
Najpierw zaginiecie, a później informacja o tragicznym finale poszukiwań Macieja Aleksiuka wstrząsnęły nie tylko jego rodzinnym Dolnym Śląskiem, ale i całą Polską. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, wokół śmierci młodego sportowca i studenta SGSP narosło wiele spekulacji, a nawet teorii spiskowych.
Śledztwo ws. śmierci Macieja Aleksiuka
Jednak badająca sprawę prokuratura twierdzi, że do jego zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie, o czym świadczyć ma nagranie wideo z miejsca zdarzenia. Podczas sekcji zwłok na ciele Macieja Aleksiuka nie znaleziono żadnych obrażeń ani śladów pobicia, które mogłyby przyczynić się do jego śmierci.Po sekcji zwłok zaplanowano badania toksykologiczne, które mają wyjaśnić, czy w ciele 20-latka nie było substancji chemicznych, dopalaczy lub narkotyków, które mogłyby doprowadzić do jego zgonu. Oficjalne rezultaty badań będą znane dopiero za kilka tygodni.
Czytaj także: Po tygodniu poszukiwań jego ciało wyłowiono z Odry. Podano wyniki sekcji zwłok Macieja Aleksiuka
źródło: wroclaw.se.pl