Nielegalny wyścig sportowych samochodów doprowadził do wypadku, w którym zginęła jedna osoba. W związku ze zdarzeniem policja poszukuje 34-letniego kierowcy lamborghini. Mężczyzna jest Polakiem.
Do wypadku doszło 10 października na autostradzie A66 w okolicach miejscowości Hofheim. Jak podają niemieckie media, w wyścigu, który doprowadził do tragedii, udział brały trzy samochody – dwa lamborghini i jedno porsche.
W pewnym momencie czarne lamborghini uderzyło w środkową barierkę, a następnie zderzyło się z przejeżdżającą akurat tamtędy skodą. Oba auta stanęły w płomieniach. Uczestnik wyścigu wydostał się z płonącego samochodu, ale kierująca skodą starsza kobieta zginęła na miejscu.
29-latek, który spowodował wypadek, oraz inny uczestnik wyścigu trafili do aresztu. Po tygodniu zostali z niego jednak zwolnieni i na rozprawę czekają na wolności.
Policja wciąż poszukuje jednak trzeciego mężczyzny biorącego udział w drogowych zmaganiach. Jak podaje "Rheinische Anzeigenblätter", poszukiwany to 34-letni Polak. Nie jest stałym rezydentem naszego zachodniego sąsiada. Jego samochód – drugie lamborghini – został znaleziony na jednej z ulic Hofheim.
Niestety to drugi w ostatnim czasie polski akcent przy okazji tragicznych zdarzeń na niemieckich drogach. Na początku października w Dolnej Saksonii doszło do wypadku z udziałem polskiego busa. Zginęło wtedy pięciu obywateli Polski.