"Mimo naszego wysiłku nie udało się go uratować" - mówi o Marcin Mikos, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie. To m.in. on ratował życie aktora Dariusza Gnatowskiego.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
We wtorek wpłynęła do mediów przykra informacja. Odszedł Dariusz Gnatowski znany m.in. z serialu "Świat według Kiepskich". Aktor zmarł w wieku 59 lat w Szpitalu Specjalistycznym im. J. Dietla w Krakowie. Gnatowski zostawił żonę Annę i córkę Julię.
Informację o śmierci aktora potwierdził w rozmowie z RMF FM Marcin Mikos, zastępca dyrektora tej placówki. Gnatowski miał cierpieć na zapalenie płuc i ciężką niewydolność oddechową.
Redakcja "Super Expressu" podała informację, z której wynika, jakoby aktor miał wykonane testy na obecność koronawirusa. Pojawiły się spekulacje na temat pozytywnego wyniku na covid. "Nie wiadomo jednak, czy koronawirus był przyczyną śmierci" – komentuje tabloid.
Ostatnie chwile
Marcin Mikos, zastępca dyrektora krakowskiego szpitala, zdecydował się opowiedzieć "SE" o tym, jak wyglądały ostatnie chwile życia aktora i walka ratowników:
Lekarz dodał, że każdy człowiek niezależnie od statusu publicznego, powinien mieć prawo do prywatności, szczególnie w zaistniałych okolicznościach.
Właśnie dlatego, odmówił przybliżania najbardziej intymnych informacji. – Mogę powiedzieć tylko, że trafił z bardzo ciężką niewydolnością oddechową, z potężnym obrzękiem i to był naprawdę bardzo ciężki stan i mimo naszego wysiłku nie udało się go uratować – zaznaczył.
Postać Arnolda Boczka ze "Świata według Kiepskich" to ikona polskich seriali. Pod koniec lat 90. wcielił się w nią Dariusz Gnatowski, zyskując wielką sympatię widzów Polsatu. Mogliśmy go zobaczyć także w produkcjach takich jak: "13 posterunek", "Ogniem i Mieczem", "Graczykowie", "Ekstradycja", "Na dobre i na złe" czy "Kasia i Tomek".
Dariusz Gnatowski od wielu lat chorował na cukrzycę typu 2. Angażował się w wiele akcji związanych z walką z cukrzycą. Był założycielem Fundacji "Wstańmy Razem. Aktywna Rehabilitacja" i współautorem książki "Dieta bez wyrzeczeń" promującej zdrowy styl życia.
Trafił do nas w bardzo ciężkim stanie, właściwie kilka godzin po przyjęciu do szpitala zmarł. To była bardzo trudna, bardzo żmudna akcja reanimacyjna, ogromny wysiłek lekarzy i pielęgniarek, którym bardzo dziękuję, bo włożyli mnóstwo serca, mnóstwo energii, by uratować Darka Gnatowskiego, niestety nie skończyło się to optymistycznie i Darka żegnamy.