
"Mimo naszego wysiłku nie udało się go uratować" - mówi o Marcin Mikos, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie. To m.in. on ratował życie aktora Dariusza Gnatowskiego.
Ostatnie chwile
Marcin Mikos, zastępca dyrektora krakowskiego szpitala, zdecydował się opowiedzieć "SE" o tym, jak wyglądały ostatnie chwile życia aktora i walka ratowników:Trafił do nas w bardzo ciężkim stanie, właściwie kilka godzin po przyjęciu do szpitala zmarł. To była bardzo trudna, bardzo żmudna akcja reanimacyjna, ogromny wysiłek lekarzy i pielęgniarek, którym bardzo dziękuję, bo włożyli mnóstwo serca, mnóstwo energii, by uratować Darka Gnatowskiego, niestety nie skończyło się to optymistycznie i Darka żegnamy.
