"Nie wszyscy faceci to okrutne sk***ysyny”. Piotr Gąsowski o wyroku ws. zakazu aborcji
Bartosz Świderski
23 października 2020, 11:59·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 października 2020, 11:59
Piotr Gąsowski zamieścił w mediach społecznościowy mocny apel dotyczący czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji. Aktor przeprosił w imieniu mężczyzn, którzy "ten cios zadali kobietom".
"Jako mężczyzna, po pierwsze: nie wypowiadam się w sprawach praw kobiet i jestem zażenowany, kiedy robią to inni mężczyźni" – napisał Piotr Gąsowski na Instagramie. Podkreślił również, że uważa, iż nie ma sensu dyskutować o prawach kobiet, gdyż są one dla niego "tak oczywiste i niezbywalne, jak powietrze, którym oddychamy".
"Drogie Kobiety, jako mężczyzna, chcę się z wami się solidaryzować, głośno wyrażać swoje oburzenie i zapewnić, że nie wszyscy faceci to niewrażliwe, nieempatyczne, okrutne sk**wysyny! Przepraszam w ich imieniu! I błagam... nie przyjmujcie tych przeprosin dopóty, dopóki oni nie walną się w głowę, i nie udowodnią, że mają jeszcze coś na kształt serca! Wstyd!" – czytamy we wpisie aktora.
Jak sam przyznał, w imieniu kobiet, które przyłożyły rękę do wyroku TK, przeprosić już nie może. "I ich nie rozumiem... Gdybym był kobietą, to mógłbym przynajmniej z tym polemizować! A tak... trzymajmy się wszyscy jakoś... żeby nie zwariować! Smutno Was wszystkich, niezależnie od waszych poglądów, pozdrawiam" – skwitował Gąsowski.
Po ogłoszeniu werdyktu TK ws. zakazu aborcji demonstranci zgromadzili się w okolicach domu Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu. Na zamieszczonym na Twitterze nagraniu widać, jak policja używa wobec nich gazu.
Do starcia protestujących z policją doszło na ul. Mickiewicza. Policja ustawiła tam blokadę uniemożliwiającą dostanie się po dom Jarosława Kaczyńskiego. Na miejscu stało kilkudziesięciu funkcjonariuszy i przynajmniej kilkanaście radiowozów. Gdy demonstranci zbliżyli się do policjantów, ci potraktowali ich gazem.