Chodzi o zdarzenie z 26 października. Kierowca
BMW wjechał w Warszawie w
protestujące kobiety. Jedna z nich trafiła do szpitala. Druga, 24-letnia jest potłuczona. We wtorek policja przekazała, że kierowca został zatrzymany kilka godzin po proteście. Jak powiedział Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, był to 44-latek. Mężczyzna trafił do
policyjnego aresztu.