Warszawę zalały tysiące protestujących Polaków – i to nie tylko z Warszawy. Do protestu mniej lub bardziej spontanicznie dołączały się także przejeżdżające pojazdy. O spontaniczności nie ma jednak mowy w przypadku tej grupy motocyklistów, która wywołała prawdziwą furorę.
Jednak w piątek furorę w centrum stolicy zrobiły także motocykle. A dokładniej całą kawalkada, która na 2 minuty zablokowała skrzyżowanie ul. Emilii Plater i Świętokrzyskiej, przejeżdżając gęsiego w stronę epicentrum protestu.
To ogromna grupa motocyklistów, którzy przyjechali specjalnie na protest. Mieli transaprenty, które trzymały pasażerki lub pasażerowie maszyn. Trąbili, wyli silnikami i machali do przechodniów. A ci odmachiwali im. Dużo pozytywnych emocji, które robiły wrażenie i udało nam się je nagrać.