
Reklama.
Przywódcy wielu państw pogratulowali już Joe Bidenowi wygranej w wyborach prezydenckich. Ale Donald Trump nie zamierza tak łatwo się poddać. Ani nie uznał swojej porażki, ani nie pogratulował zwycięzcy, co – jak pisaliśmy w naTemat – jest amerykańską tradycją.
Jak podał w niedzielę CNN interweniować postanowił nawet doradca Donalda Trumpa Jared Kushner, prywatnie jego zięć, mąż Ivanki Trump. Ale bezskutecznie.
Czytaj także: Donald Trump wciąż udaje, że nie przegrał. Nawet jego zięć prosi go o uznanie wyniku wyborów
Niedługo potem, powołując się na swoje źródła, CNN podał, że krąg osób, które mają przekonywać Trumpa do uznania porażki poszerzył się jeszcze bardziej. Tym razem o Melanię Trump.
Melania Trump zabrała głos na Twitterze. Trudno z jej wpisu wyczytać intencję namawiania Trumpa do czegokolwiek.
"Amerykanie zasługują na uczciwe wybory. Każdy legalny głos – podkreślam, legalny – powinien zostać przeliczony. Musimy chronić naszą demokrację z zachowaniem pełnej transparentności" – napisała.
Tabloidy o Melanii Trump
W tym czasie niektóre tabloidy w ogóle skupiły się na Melanii Trump, ale w zupełnie innym kontekście. "Melania Trump odlicza minuty do rozwodu" – grzmią brytyjskie "Daily Mail", czy "The Sun".W Polsce "Super Express" zastanawia się w tytule, czy Melania Trump rzuciła męża. "Odlicza minuty do rozwodu" – twierdzi była doradczyni polityczna z Białego Domu. Tymczasem internet obiegły zdjęcia tajemniczej ciężarówki przeprowadzkowej pod Białym Domem. Zaczęło się ostatnie odliczanie?" – spekuluje.