Minister zdrowia z optymizmem spojrzał na raport o zakażeniach koronawirusem w Polsce z 11 listopada. Stwierdził, że mamy "stabilizację". Problem w tym, że nie wziął pod uwagę kluczowej statystyki.
"Dzisiejsze wyniki wskazują na stabilizację dziennej liczby zachorowań. To ważny moment w przebiegu drugiej fali pandemii. Pilnujmy się!" – napisał Adam Niedzielski. Minister zdrowia w skrócie przypomniał też o trzech kluczowych zasadach: dezynfekcja, dystans i maseczki.
11 listopada potwierdzono 25 221 nowych przypadków koronawirusa w Polsce. Jeśli spojrzymy tylko na tę liczbę, to rzeczywiście można mówić o stabilizacji i przyznać rację ministrowi. Tyle że w szczegółach nie wygląda to już tak dobrze. Niedzielskiemu odpowiedział na Twitterze Michał Rogalski. To 19-latek, który stworzył bazę danych o epidemii.
"Rekordowo w ciągu 7 dni byliśmy w stanie wykonać nawet średnio 68,3 tys. dziennie, obecnie ta liczba spadła do 61,3 tys. Dzięki temu liczba nowo wykrywanych przypadków zaczęła się sztucznie stabilizować" – zauważył.
Warto zaznaczyć, że w środowym raporcie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 53,2 tys. przeprowadzonych testów. Dobowy udział wyników pozytywnych wyniósł 47,3 proc. (25221 / 53274 próbki).