"Widziałem u niego zachłyśnięcie się władzą". "Newsweek" ujawnia, jak w PiS upada mit Kaczyńskiego
redakcja naTemat
14 listopada 2020, 21:07·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 listopada 2020, 21:07
"W Zjednoczonej Prawicy na porządku dziennym są pytania, czy prezes panuje nad sytuacją, a nawet czy panuje nad własnymi emocjami" – donosi w najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek" Renata Grochal. Takich rozważań politycy "dobrej zmiany" nie boją się już snuć nawet całkiem otwarcie i pod nazwiskiem.
Reklama.
W pierwszym szeregu tych, którzy stracili cierpliwość do Jarosława Kaczyńskiego staje Jan Krzysztof Ardanowski. – Coraz więcej posłów zastanawia się, czy przez taki sposób kierowania partią nie jesteśmy na równi pochyłej i nie podzielimy losu AWS – mówi były minister rolnictwa dziennikarce "Newsweeka".
Jak twierdzi Ardanowski, dla wielu polityków Zjednoczonej Prawicy kroplą, która przelała czarę goryczy, było niespodziewane rozpętanie przez Jarosława Kaczyńskiego wojny światopoglądowej o zwierzęta. W obozie "dobrej zmiany" ma nie brakować opinii, iż prezes Prawa i Sprawiedliwości wyżej stawia życie zwierząt niż ciężko pracujących Polaków.
– Bardzo wielu posłów pyta o warunki przystąpienia do naszego koła – twierdzi Ardanowski w rozmowie z "Newsweekiem". Były minister zapewnia, że rząd Mateusza Morawieckiego mógłby liczyć na wsparcie jego nowego koła w walce z koronawirusem, ale na tym uprzejmości mogą się skończyć.
– Dojrzewa bunt, ferment społeczny, by tworzyć jakieś prawicowe struktury poza Zjednoczoną Prawicą, ale nie tylko wiejskie, bo w Europie partie chłopskie nie rządzą, mogą być tylko języczkiem u wagi – mówi Ardanowski w odpowiedzi na pytanie o plany założenia także zupełnie nowej partii.
Inny rozmówca Renaty Grochal – polityk z kierownictwa PiS – o upadającym micie Jarosława Kaczyńskiego jako genialnego stratega opowiada nie tylko w kontekście tzw. ustawy futerkowej, ale także "nieszczęsnego wyroku dotyczącego aborcji, dla którego w takiej sytuacji nie ma żadnego uzasadnienia".
Ten informator dziennikarki "Newsweeka" wyjawia, że Trybunał Julii Przyłębskiej wyrwał się prezesowi PiS spod kontroli i "poszedł po bandzie". Rozmówca dziennikarki wspomina także kuriozalne orędzie Kaczyńskiego ws. tworzenia partyjnych bojówek, które "za wszelką cenę" miały stawić czoła Polkom protestującym w obronie swoich podstawowych praw.
Do tego pomysłu nikt nie chce się przyznać. Jednak źródło "Newsweeka" mówi o "paździerzu w stylu klubów 'Gazety Polskiej'" i wskazuje kilka nazwisk.
Polityków Zjednoczonej Prawicy ma jednak przerażać nie tylko odrealnienie Kaczyńskiego. – Widziałem u niego po wyborach prezydenckich zachłyśnięcie się władzą i przekonanie, że teraz przyszła pora na realizację jego skrytych i jawnych marzeń politycznych – tak Grochal cytuje rozmówcę, który ma być "jednym z liderów obozu rządzącego".