W niedzielny wieczór Roman Giertych w mediach społecznościowych ujawnił nagranie, które w kłopotliwym świetle może stawiać byłego rzecznika PiS, a dziś wpływowego PR-owca i lobbystę Adama Hofmana. To zapis rozmowy, którą Hofman miał odbyć ze ściganym przez władze biznesmenem Leszkiem Czarneckim.
Roman Giertych ujawnił nagranie rozmowy Adama Hofmana z Leszkiem Czarneckim. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Z niespełna dwuminutowego nagrania, które Roman Giertych opublikował na YouTube, dowiadujemy się, iż Adam Hofman rozmawiał z Leszkiem Czarneckim o sytuacji zawodowej byłego szefa Pekao SAMichała Krupińskiego.
Nie bez znaczenia w tej rozmowie miały być rzekomo dobre relacje ekonomisty z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobro.
"Na spotkaniu Adam Hofman i jego współpracownik (nazwisko dla Komisji Śledczej) proponuje formalne lub nieformalne zatrudnienie Michała Krupińskiego" – stwierdził Roman Giertych w opisie nagrania opublikowanym na Facebooku.
"Jednocześnie Adam Hofman oświadcza, że w/w w przypadku zatrudnienia pójdzie do Zbigniewa Ziobro, porozmawia, przekona i rozwiąże problemy Czarneckiego dzięki temu, że w PiS jest autorytetem od spraw bankowych, czyli w zakresie tych spraw w których zarzuty ma Czarnecki" – dodał.
"Ten fragment rozmowy za zgodą mego Mocodawcy udostępniam, aby nikt nie zarzucał, że mijam się z prawdą. Dalsze dowody możemy przekazać Komisji Śledczej" – poinformował Giertych.
Giertych o propozycji dla Czarneckiego ws. TVN24
Przypomnijmy, iż w sobotę Roman Giertych opublikował oświadczenie, w którym oznajmił, że Leszkowi Czarneckiemu "przedstawiono koncepcję udziału w projekcie wykupienia stacji TVN24". "Władza uznała, że Czarnecki jest osobą, która mogłaby być zaakceptowana przez akcjonariuszy TVN, gdyby zdecydowali się na sprzedaż swojego kanału informacyjnego" – napisał Giertych.
"Koncepcję tę przedstawiono przed wyborami prezydenckimi. Twierdzono, że pomysł przejęcia stacji TVN24 został ustalony z premierem Mateuszem Morawieckim podczas jego prywatnego spotkania z osobą, która później przedstawiła ofertę Czarneckiemu" – można było przeczytać w dalszej części jego oświadczenia.
