
Reklama.
"Gangnam Style" na YouTube obejrzało już 271 milionów internautów. Choć piosenkę opublikowano w serwisie jeszcze w lipcu, to furorę zaczęła robić dopiero od niedawna. Na jego punkcie oszalałą nie tylko Azja, ale cały świat. Rapera zaczęto zapraszać do telewizyjnych show, swojej – bądź co bądź – dziwacznej choreografii uczył na antenie nawet piosenkarkę Britney Spears.
Sporo powodów do radości ma jednak ojciec rapera, bo istnieje dodatkowy wymiar sukcesu tej piosenki. Jak informuje serwis "Pulsu Biznesu", Park Won-ho zarządza firmą D I Corp, która działa w branży półprzewodnikowej. Dzięki popularności "Gangnam Style" jej wartość wzrosła i wynosi już 101,29 milionów dolarów.
Pozytywne uczucia wywoływane przez „Gangnam Style” przyciągnęły inwestorów tylko dlatego, że właścicielami spółki są ojciec i wujek Psy CZYTAJ WIĘCEJ
źródło: pb.pl
Słuchaczy, widzów i fanów (?) na całym świecie zastanawia fenomen piosenki. Ta – wydawałoby się – prosta melodia w ciągu kilku tygodni stała się niekwestionowanym muzycznym hitem jesieni. Jednak jak wyjaśniał ostatnio nasz bloger Maciej Borowicz, piosenka jest niespotykaną w koreańskiej kulturze satyrą tamtejszego życia. Tytułowe Gangnam to najbogatsza dzielnica w całej Korei Południowej.
Podobnie jak w kalifornijskim Mountain View, w Gangman swoje siedziby mają największe firmy technologiczne świata, w tym Samsung i Hyundai. Tutaj znajduje się też finansowe i bankowe centrum Korei. CZYTAJ WIĘCEJ
Raper Psy w piosence nabija się z absurdów tamtejszego życia np. horrendalnie wysokich cen kawy i kobiet, które wydają na nią fortunę. Niezależnie od tego o czym jest piosenka, cieszyć może się ojciec rapera, który fortuny nie musi wydawać, ale dzięki synowi zaczyna ją robić.