Zatrzymana w trakcie poniedziałkowych protestów fotoreporterka Agata Grzybowska została w poniedziałkowy wieczór zwolniona z komendy przy ul. Wilczej. Przed budynkiem czekało kilkudziesięciu demonstrantów.
Informację tę przekazał na antenie TVN24 reporter Paweł Łukasik. Potwierdził ją przed chwilą także portal Onet. Przed komendą przy ul. Wilczej w Warszawie na uwolnienie Agaty Grzybowskiej czekało kilkudziesięciu demonstrantów.
O uwolnieniu Grzybowskiej napisał też inny fotoreporter "Gazety Wyborczej", Jędrzej Nowicki. Informacja była ta aktualizacją jego wpisu dotyczącego zatrzymania.
Fotoreporterka została zatrzymana w trakcie poniedziałkowej demonstracji w ramach Strajku Kobiet. Policja poinformowała, że do zatrzymania doszło w związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariusza. Według świadków policjanci musieli wiedzieć, że mają do czynienia z przedstawicielką mediów. Grzybowska miała przy sobie legitymację prasową, w dodatku tłum krzyczał, że jest dziennikarką.
Fotoreporterka została przewieziona na komisariat. Tam spędziła kilka godzin. Chwilę po 19 została wypuszczona na wolność.
W poniedziałek w stolicy odbywa się kolejna blokada ulic. Demonstranci zgromadzili się m.in. przed siedzibą MEN w al. Szucha. Kilka osób przywiązało się tam do bramy wjazdowej. Ich zachowanie w swoim stylu skomentował szef resortu Przemysław Czarnek, którego dymisji domagają się protestujący.