Przedstawicielki Strajku Kobiet nie wpuściły na konferencję prasową pracowników TVP, "Gazety Polskiej" i Telewizji Republika. Klementynę Suchanow poniosły jednak emocje, bo powiedziała dwa słowa za dużo.
Chodzi o sytuację, do której doszło we wtorek przed konferencją Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Kiedy pracownicy mediów przychylnych obozowi rządzącemu dotarli na miejsce, zastali zamknięte drzwi. Marta Lempart przekazała im, że nie zostaną wpuszczeni.
Do sieci trafił jednak urywek z relacji w TVP Info, gdzie na pierwszym planie znalazła się Klementyna Suchanow, jedna z liderek ruchu społecznego. Aktywistka blokowała drzwi, przed którymi stali przedstawiciele mediów. Dopytywali, dlaczego nie zostaną wpuszczeni.
– Jesteście psami – wypaliła nagle Suchanow, po czym zamknęła drzwi. Jej reakcja wywołała skrajne emocje w sieci.
Jedni bronią aktywistki i argumentują, że swoje słowa skierowała do "propagandowych wtyczek". Inni podkreślają, że jej zachowanie było nie na miejscu, a konferencja powinna być dostępna dla wszystkich mediów.
Wcześniej Marta Lempart wyjaśniała, dlaczego m.in. pracownicy TVP nie wejdą na konferencję. – To jest konferencja dla dziennikarzy. Państwo, jako służby PiS, możecie pobrać wizje i fonie od policji, od ABW – tak, jak to cały czas robicie. Nie ma potrzeby przychodzić – stwierdziła.