
TVP, "Gazeta Polska" i Telewizja Republika nie zostały wpuszczone na konferencję prasową Strajku Kobiet. Wstępu odmówiła im liderka protestów Marta Lempart.
REKLAMA
Gdy pracownicy mediów przychylnym obozowi rządzącemu przybyli na wtorkową konferencję Strajku Kobiet, na miejscu zastali zamknięte drzwi. Zza szyby powód odmowy wstępu podała im Marta Lempart.
– To jest konferencja dla dziennikarzy. Państwo, jako służby PiS, możecie pobrać wizje i fonie od policji, od ABW – tak, jak to cały czas robicie. Nie ma potrzeby przychodzić – mówi aktywistka na nagraniu, którym podzielił się z użytkownikami Twittera reporter Radia Zet Łukasz Konarski.
To nie pierwszy raz, gdy Lempart wyrzuca prorządowe media z konferencji. Ich przedstawiciele pojawili się na niej za to w zeszłym tygodniu, co nie umknęło uwadze liderki protestów. Ekipa TVP Info usłyszała wtedy od Lempart kilka niecenzuralnych słów, jasno wskazujących jej na drzwi.
Demonstracje w ramach Strajku Kobiet, choć nie gromadzą już takich tłumów jak pod koniec października, wciąż są organizowane. W poniedziałek znów gorąco zrobiło się w Warszawie.
Podczas protestu zatrzymana została fotoreporterka Agata Grzybowska, pracująca m.in. dla "Gazety Wyborczej". Demonstranci zgromadzili się przed siedzibą MEN, domagając się dymisji Przemysława Czarnka.
