Wczoraj poznaliśmy zwycięzcę 9. edycji programu TVN "Top Model", którym został 19-letni Mikołaj Śmieszek. Do udziału w finałowym show został zaproszony wokalista i muzyk Ralph Kamiński, który dzielił się zdjęciami z garderoby i zza kulis. Na jednym z nich widać kwestię, którą miała powiedzieć Joanna Krupa. Scenarzyści zaplanowali dla niej wstawkę po angielsku.
Reklama.
Pierwszy sezon polskiej edycji programu "Top Model" pojawił się na antenie TVN jesienią 2011 roku i miał jedną gwiazdę - Joannę Krupę. Nieznana szerszej widowni amerykańska modelka polskiego pochodzenia z miejsca podbiła serca widzów, nie bez udziału tyle uroczych, co śmiesznych wtrąceń po angielsku.
Określenia w rodzaju "twoje oczy się hipnotajzing" szybko trafiły na memy, a nawet koszulki. Czy po dziewięciu latach, w których Krupa aktywnie rozwijała swoją karierę i w Polsce nadal "brakuje" jej tak wielu słówek, że musi posiłkować się zwrotami z języka angielskiego?
Fani programu już dawno nabrali podejrzeń, tym bardziej, że w ostatnim sezonie jurorka zdawała się wtrącać więcej "amerykanizmów" niż w pierwszych edycjach "Top model".
Te podejrzenia nieopatrznie potwierdził Ralph Kamiński. Piosenkarz miał śpiewać podczas finałowego odcinka show, a na swoim koncie na Instagramie dzielił się zdjęciami z przygotowań do gali. Na jego instastories można było zobaczyć ujęcia z garderoby, z wąskich, telewizyjnych korytarzy, ale i zza kulis.
Na jednym z nich Kamiński skierował obiektyw na prompter, z którego prowadzący mieli czytać swoje kwestie podczas wejścia na żywo. I choć ten kadr zniknął już z Instagramu wokalisty, nie umknął uwadze obserwujących.
W kwestii, którą miała wygłosić Joanna Krupa, scenarzyści uwzględnili też jej znak rozpoznawczy, czyli oczywiście anglojęzyczny wtręt. Zamiast "sezon dziewiąty", prowadząca miała powiedzieć "season nine".
Choć część fanów czuje się oszukana, ale nie brakuje i głosów wskazujących, że "na tym polega produkcja programu rozrywkowego". Do pewnego stopnia musi być wyreżyserowany.
Gala finałowa rozpoczęła się przeprosinami ze strony stacji. Na dwa dni przed finałem wyszło bowiem na jaw, że jeden z uczestników - Dominic - został skazany w sprawie o wykorzystanie seksualne nieletniej dziewczyny, o czym produkcja programu TVN miała zostać poinformowana znacznie wcześniej.