
REKLAMA
Ustalenia w sprawie "premiera Mariusza Błaszczaka" opublikował portal Gazeta.pl. Scenariusz z wymianą Mateusza Morawieckiego na "nowszy model" zrodziła się już przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, kiedy PiS walczył o głosy z opozycją i sondaże nie pokazywały jego wygranej.
Błaszczak miał być następcą Morawieckiego, jeśli Zjednoczona Prawica przegrałaby walkę o mandaty europosłów. Tak się jednak nie stało i scenariusz czekał do wyborów parlamentarnych, żeby znowu trafić na stół. Potem także przy okazji wyborów prezydenckich. Zawsze jako wariant "awaryjny" w przypadku widma porażki.
Za każdym razem Błaszczak mógł liczyć na poparcie ziobrystów. Wiadomym jest bowiem, że Zbigniew Ziobro nie lubi Morawieckiego i chciałby zmiany na jego stanowisku. Teraz także, w chwili największego konfliktu i rozdarcia w obozie władzy od 2015 roku szef MON miałby poparcie ministra sprawiedliwości, a także, według ustaleń portalu, Jarosława Gowina.
Obecnie nie ma jednak planów zmiany premiera. Ale gdyby jednak tak się działo, to w grę wchodzi na razie tylko Mariusz Błaszczak. Tymczasem przed Mateuszem Morawieckim bardzo trudny okres. To nie tylko koniec II i III fala pandemii, ale negocjacje budżetowe w UE, odbudowa służby zdrowia, otwarta kwestia dot. prawa aborcyjnego oraz walka z kryzysem gospodarczym.
źródło: Gazeta.pl