Wiceminister klimatu Jacek Ozdoba składa zawiadomienie do prokuratury ws. zachowania Marty Lempart podczas sobotniego protestu. Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet miała opluć policjantów oraz znieważyć ich wulgarnymi słowami.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Poseł klubu parlamentarnego PiS, członek Solidarnej Polski, na Twitterze zamieścił treść zawiadomienia do prokuratury. Zdaniem Jacka Ozdoby nie ma wątpliwości, że czyn Marty Lempart "wypełnił znamiona w art. 226 § 1 Kodeksu Karnego".
W przytoczonym paragrafie mowa jest o znieważeniu funkcjonariusza publicznego. Kodeks przewiduje w tym przypadku karę do roku pozbawienia wolności.
"(...) w okolicach p. Konstytucji około godz. 16.30 p. Marta Lempart znieważyła funkcjonariuszy publicznych poprzez oplucie oraz używania wobec nich słów wulgarnych" – czytamy w zawiadomieniu Jacka Ozdoby.
W uzasadnieniu poseł Ozdoba stwierdza, że "Marta Lempart mogła dopuścić się bezpośredniego narażenia utraty zdrowia bądź życia funkcjonariuszy, albowiem w dobie epidemii opluła Policjantów".
Dowodem w tej sprawie ma być nagranie, na którym widać jak liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet stoi przed kordonem policji i wykrzykuje w kierunku funkcjonariuszy: "Imię, nazwisko i numer służbowy. Taka z was, k***, policja. Tfu". Na filmie słychać odgłos plucia, nie widać jednak, aby Lempart kogokolwiek opluła.
Wulgarne słowa zaś padły bez wątpienia. "Ostatnia stąd wyjdę. Będziecie tu stali jak frajerzy do jutra, jak chcecie. Wypier***!" – krzyczała do funkcjonariuszy Lempart.