Premier Węgier Viktor Orbán oraz szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki spotkali się w poniedziałek w Warszawie. W przeciwieństwie do spotkania w Budapeszcie, tym razem po rozmowach przemówił tylko rzecznik rządu Piotr Müller. – Czekamy na nowe propozycje ws. budżetu UE, które będą zgodne z traktatami, obecna taka nie jest – przekazał.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Sprzeciw Polski i Węgier sprawił, że państwom członkowskim Unii Europejskiej nie udało się wypracować jednomyślnej strategii w związku z budżetem przewidzianym na lata 2021-2027 oraz w sprawie Funduszu Odbudowy po pandemii koronawirusa.
Tylko Polska i Węgry zgłosiły obiekcje w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania wypłaty funduszy unijnych z praworządnością. Przypomnijmy, że 26 listopada premierzy Polski oraz Węgier spotkali się w Budapeszcie i podpisali wspólną deklarację w zakresie trwających negocjacji budżetowych w UE:
– Podpisaliśmy wspólne oświadczenie, Węgry nie przyjmą propozycji nie do przyjęcia dla Polski – powiedział premier Węgier po tamtym spotkaniu z Mateuszem Morawieckim. – Jednoczymy nasze interesy i argumenty w dyskusji, Węgry nie przyjmują żadnych argumentów, które byłyby nie do przyjęcia dla Polski – dodał Viktor Orbán.
Mateusz Morawiecki wspomniał wówczas o wecie jako bazowym scenariuszu działania. – Użycie weta jest bazowym scenariuszem. Stajemy wobec mechanizmu, który przez swoją arbitralność doprowadziłby do rozczłonkowania Unii Europejskiej. Tym mechanizmem jest rozporządzenie o tzw. praworządności – mówił szef rządu. – To złe rozwiązanie, które grozi rozpadem Unii Europejskiej w przyszłości – dodał.
Co ustalono podczas konferencji w Warszawie?
Spotkanie, które trwało prawie dwie godziny dotyczyło przygotowania do następnego posiedzenia Rady Europejskiej, które odbędzie się w połowie grudnia tego roku. Rzecznik rządu potwierdził, że podpisana w Budapeszcie deklaracja póki co nie ulegnie zmianie.
Müller zaznaczył także, że Morawiecki i Orbán oczekują ze strony prezydencji niemieckiej konkretnych propozycji. – Przekonujemy naszych partnerów, że arbitralne kryteria oceny praworządności w poszczególnych krajach mogą w przyszłości doprowadzić do rozpadu UE – stwierdził rzecznik.
– Jeżeli chodzi o negocjacje unijne to jesteśmy otwarci na nowe propozycje i przekonani, że może dojść do porozumienia, ale musi ono być zgodne z traktatami unijnymi i ustaleniami z lipcowego posiedzenia Rady Europejskiej – podkreślił Müller.
– Z pozostałych tematów zbliżające się posiedzenie Rady Europejskiej będzie dotyczyło głównie kwestii klimatycznych. Ten temat i koordynacja działań grupy #V4 w tym zakresie też była tematem spotkania premierów – podsumował.