Na tegorocznej Eurowizji Junior Polska, którą reprezentowała Ala Tracz, zajęła dziewiąte miejsce. Polsce nie udało się wygrać tego konkursu trzeci raz z rzędu. Występ 10-letniej Ali ocenił w rozmowie z portalem Pudelek William Lee Adams z serwisu o Eurowizji Wiwibloggs.
Występ Ali Tracz ocenił w rozmowie z Pudelkiem William Lee Adams, założyciel i redaktor naczelny serwisu o Eurowizji Wiwibloggs, który wystąpił też w filmie Netflixa "Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga".
– Największym utrudnieniem dla Polski było to, że zwyciężyła już dwa razy. To zapewne wpłynęło na wiele osób w ten sposób, że nie chcieli już oddać głosu na Polskę i skłoniło jurorów i fanów, aby zagłosować na kogoś innego i "zarazić miłością" inne kraje – stwierdził.
Adams podkreślił, że podobał mu się występ Polki. – To, co działo się na scenie, zaskoczyła mnie i nie sposób było się nie uśmiechnąć. Niestety jej piosenka była nieco przestarzała – zauważył.
A jak ekspert ocenia zwycięską piosenkę? – Francja bardzo zasłużyła na to zwycięstwo. Przyniosła widzom wiele radości i to jest właśnie to, czego dzieci i dorośli potrzebują teraz w okresie pandemii. Sprytnym posunięciem było pokazanie zabytków z europejskich krajów na wyświetlaczu za plecami Valentiny. To sprawiło, że głosujący poczuli się częścią jej występu i mogli się z nią utożsamiać – podkreślił William Lee Adams.