Radni PiS złożyli zawiadomienie do prokuratury okręgowej ws. przekroczenia uprawnień przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz. Chodzi o wtorkową akcję protestacyjną przeciwko polityce rządu, która polegała na... zgaszeniu światła.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Przypomnijmy: w ramach symbolicznego protestu przeciwko polityce rządu we wtorek między innymi w Gdańsku, Gdyni i Sopocie na godzinę zgasły światła. Była to odpowiedź na procedowanie ustawy, która według samorządowców pozbawi jednostki samorządu terytorialnego części udziałów we wpływach z tytułu PIT i CIT.
– Funkcjonariusz publiczny, jakim jest również prezydent miasta, jest zobowiązany do tego, aby zabezpieczyć potrzeby mieszkańców, a nie udzielać się w protestach politycznych, wykorzystując do tego majątek publiczny, jakim jest oświetlenie – przekazał przewodniczący klubu PiS Kazimierz Koralewski.
Zdaniem Koralewskiego, Aleksandra Dulkiewicz włączając się w akcję protestacyjną samorządowców, nadużyła swoich uprawnień i stworzyła zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców Gdańska. – Nie ma żadnych podstaw do tego, by prezydent Dulkiewicz groziła całkowitym wyłączeniem oświetlenia, tak jak to robi w mediach społecznościowych – dodał szef klubu radnych PiS.