Premier Danii przeprosiła 22 dzieci, które zostały zabrane z ich rodzinnych domów na Grenlandii w latach 50. XX wieku. Celem nieudanego eksperymentu społecznego miało być stworzenie "małych Duńczyków".
Duński eksperyment rozpoczął się w 1951 roku. Z wiosek Inuitów na Grenlandii zabrano grupkę 22 dzieci w wieku od 6 do 9 lat. Dzieci trafiły najpierw na kwarantannę, a potem do rodzin zastępczych, gdzie miały nauczyć się duńskiego języka, a także kultury. Projekt zakładał ich powrót do ojczyzny.
Niestety, spośród 22 dzieci, tylko 16 osób wróciło na Grenlandię, ale zamiast trafić do swoich rodzin, trafiły one do domu dziecka w Nuuk. Tam ponownie poddano je procesowi reedukacji i zakazywano mówienia w ich rodzimym języku.
Rządowy eksperyment zakładał, że dzieci w przyszłości będą stanowić grenlandzką elitę, dzięki której Dania będzie miała łatwiejszą kontrolę nad tamtymi terenami.
We wtorek premier Danii, Mette Frederiksen, postanowiła przeprosić ludność Grenlandii za to, co zrobił rząd w 1951 roku. – Nie możemy zmienić tego, co się stało. Możemy wziąć odpowiedzialność na siebie i przeprosić tych, którymi powinniśmy się zająć, ale zawiedliśmy – poinformowała.
Jedna z ofiar eksperymentu, 76-letnia Helene Thiesen, odniosła się do wtorkowych słów szefowej duńskiego rządu. – Przeprosiny nam się należały. Jak można było coś takiego zrobić dzieciom? – powiedziała w rozmowie z mediami.