Roman Giertych szykuje pozwy w trybie cywilnym przeciwko pracownikowi TVP.Info oraz Samuelowi Pereirze, którym zarzuca naruszenie dóbr osobistych. Mecenas domaga się przeprosin oraz 100 tys. zł. W rozmowie z Wirtualnymi Mediami przyznał, że otrzymał od TVP Info "pytania oparte o informacje nielegalnie uzyskane" z jego konta kancelaryjnego.
– Otrzymałem od TVP Info pytania oparte o informacje nielegalnie uzyskane z mojego konta kancelaryjnego. O wpłatach i wypłatach. Moje konto kancelarii podlega stałej ocenie Urzędu Skarbowego i nie ma tam nic sensacyjnego, ale ponieważ wyciek dotyczy moich prywatnych pieniędzy (...), to fakt ich pozyskania jest przestępstwem naruszenia tajemnicy bankowej i adwokackiej – powiedział Roman Giertych w wywiadzie dla wirtualnemedia.pl.
Portal ustalił, że Giertych żąda od Samuela Pereiry i Rafała Pasztelańskiego przeprosin i łącznej sumy 100 tys. zł (po 50 tys. zł od każdego).
"Mam miłą ofertę dla panów Samuela P. I Cezarego G. Skoro Panowie dostaliście już akty oskarżenia, to może połączymy wasze sprawy? Taniej wam wyjdzie adwokat, a i praca społeczna w ośrodku uzależnień w ramach ograniczenia wolności (o ile sąd będzie łaskawy!) raźniej przebiegnie" – dodał na Twitterze mecenas.
Przypomnijmy, Roman Giertych został zatrzymany przez agentów CBA w październiku. podczas przeszukania domu adwokat w niejasnych okolicznościach zasłabł i trafił do szpitala. Prokuratura oskarżyła go o wyprowadzenie ze spółki deweloperskiej Polnord i przywłaszczenie 93 mln zł. Były wicepremier jest jedną z 12 osób oskarżonych w tej sprawie.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Giertych zapowiedział swój powrót do polityki. Przekazał, że nie wyklucza startu w wyborach do Senatu. Chce też stanąć na czele komisji, która rozliczy PiS z nielegalnych działań w latach 2015-2021.