Doda opowiedziała o negocjacjach z Norbim.
Doda opowiedziała o negocjacjach z Norbim. Fot. Doda / Instagram

Dorota Rabczewska, czyli popularna Doda, kończy właśnie pracę nad swoim filmem "Dziewczyny z Dubaju". Celebrytka podzielił się na Instagramie kulisami pracy nad taką produkcją. Jej końcowym etapem jest obecnie oprawa muzyczna, do której chciała wykorzystać utwory stworzone przez... Norbiego. Ten jednak zaśpiewał jej zaporową cenę.

REKLAMA
Doda w swoim filmie "Dziewczyny z Dubaju" chce wykorzystać utwory, które powstały w okolicach 2000 roku. Dlatego z zagranicznego repertuaru wybrała twórczość rapera 50 Centa, a z Polski – Norbiego.
Ten pierwszy zażyczył udostępnienie i wykorzystanie jego muzyki 15 tysięcy dolarów. A Norbi? Doda opowiedziała na temat rozmowy z polskim muzykiem podczas transmisji live na swoim Instagramie. Chodziło jej o utwór "Dziewczyny są gorące".
– A propos muzyki do mojego filmu, powiem wam, jak pazerność gubi. Chcę, żeby w filmie muzyka oscylowała wokół lat, w których akcja się toczy. To jest mniej więcej dekada 2000-2010. Chciałam użyć największych hitów z tego czasu, żeby muzyka naprowadzała, jakie to były czasy. Znalazłam mega hity światowe – poinformowała fanów Doda.
– Zadzwoniliśmy do 50 Centa, dostaliśmy prawa do wykorzystania muzyki za 15 tys. dolarów. Natomiast w pewnym momencie ktoś wpadł na pomysł, żeby może wziąć też "Kobiety są gorące". Zadzwoniliśmy do Norbiego. Norbi krzyknął nam 80 tys. zł. Mówię więc: "Stary, to już wolę wziąć dwóch 50 Centów i mieć z jednego dolara". Czujecie to? Także tak to właśnie wygląda... – podsumowała całą rozmowę celebrytka.